box2008 box2008
471
BLOG

E. Kopacz potwierdza, PiS wygrało wybory

box2008 box2008 Polityka Obserwuj notkę 4

 Podsumujmy sytuację.

16 listopada 2014 r. odbyły się w Polsce wybory samorządowe. Dziś, to jest 21.11.2014 r o godz. 15,55 jedyną oficjalna informacją na stronach Państwowej Komisji Wyborczej jest frekwencja z godz. 17,30 dnia wyborów.  W ciągu 5 dniu PKW i KBW organa państwa odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów nie potrafią podać wyniku głosowania. Jednocześnie jesteśmy świadkami nieprawidłowości i naruszeń w samym procesie głosowania oraz jego zliczania w ilości masowej i daleko wykraczającej poza skalę przypadków jednostkowych przewidzianych w ustawie. Widać to szczególnie w lukach systemu informatycznego, które, co wiemy z testów przeprowadzonych przez zainteresowanych informatyków, pozwalają swobodnie ingerować i kształtować protokoły przesyłane na serwery PKW w obszarze całego kraju. Sytuacja ta stwarza chaos i bałagan o natężeniu uniemożliwiającym zakończenie procesu wynikami odzwierciedlającymi stan faktyczny głosowania, czym narusza wszystkie z 4 konstytucyjne zasad wyborów. Wobec powyższego premier rządu, który notabene w myśl art. Art. 171Konstytucji nadzoruje z punktu widzenia legalności działalność samorządy i może wnieść do Sejmu o rozwiązanie każdego organu terytorialnego, jak również prezydent nie tylko nie podejmują działań mających przywrócić porządek konstytucyjny ale swymi wypowiedziami wręcz sankcjonują fałszerstwo wyborcze.

Używam określenia fałszerstwo świadomie, ponieważ uznanie za wiążące, do czego dążą premier i prezydent, wyników co do których mamy pewność iż nie odzwierciedlają faktycznych rezultatów głosowania, jest sfałszowaniem tychże.

 

Polacy, nic się nie stało.

Swój dzisiejszy wywiad w Radio Zet. Pani Kopacz powinna rozpocząć od podziękowań pod adresem Ewy Stankiewicz i Krzysztofa Brauna. Koincydencja czasowa i kontekstowa pozwala domniemywać, iż gdyby nie wczorajsza wieczorno-nocna akcja w budynku PKW pani premier wciąż siedziała by w domu i pilnowała dzieci, a tak dzięki ww. osobom znalazła powód aby wyjść z ukrycia i podzielić z Polakami swoją oceną sytuacji, za co jestem jej szczerze wdzięczny. Tak Szanowny Czytelniku, jeżeli traktujesz te słowa jako ironiczne to znaczy że nie miałeś okazji wysłuchać tego co p. Ewa miała do powiedzenia na temat opisanej wyżej sytuacji, którą trudno nazwać inaczej jak kryzysem i to, moim zdaniem, największym od 10.04.2010 r. A szkoda, ponieważ pani Ewa, będąca jednocześnie politykiem i premierem rządu IIIRP, mówi zupełnie jasno i otwarcie.

W ustach pani Kopacz kompletny paraliż instytucji państwa odpowiedzialnych za przeprowadzenie wyborów, mechanizmu podstawowego dla sytemu władzy w III RP, przynajmniej deklaratywnie i wg. konstytucji, jest nazywany głupotą o której nie warto rozmawiać lub co najwyżej, „skandalem PKW”. Wola wyborców jest dla p. premier ważna, tak bardzo, że nie pozwoli na to aby Polacy mogli ją wyrazić, z zachowaniem zasad powszechności, równości i bezpośrednio w głosowaniu tajnym, zaś ta złożona 16 listopada 2014 r. poddana będzie dalszej obróbce w systemach PKW i ogłoszona jako dogmat niepodważalny, ku chwale i utrwaleniu okrągłostołowego układu sprawującego władzę w RP od 25 lat. Szefowa PO nie szczędziła również słów krytyki, kierowanych pod adresem polityków podważających dominującą pozycję koalicji PO-PSL. Oberwało się tu szczególnie Leszkowi Millerowi, komunistyczny odszczepieniec został przywołany z imienia i nazwiska. Ewa Kopacz potwierdza powszechne przypuszczenia, że to PiS wygrało wybory, jednocześnie przyznała się do porażki swojej formacji i tym samym utraty zaufania społecznego. Przyznała też otwarcie, że polityka straszenia Polaków utraciła swoją skuteczność. To szczere wyznanie może nas naprowadzić na wyjaśnienie przyczyn frustracji, jaką widać w partii od jakiegoś czasu, nie usprawiedliwia jednak przenoszenia problemów wewnętrznych PO na destabilizację państwa, coraz powszechniejszą praktykę łamania prawa i nie mającego nic wspólnego z przyzwoitością okłamywania Polaków na temat ich bezpieczeństwa oraz „sprawnej demokracji”. Nie sposób odmówić racji pani premier gdy ostrzega przed politykami, którzy dziś mówią „nie ma państwa prawa, nie ma demokracji” i „chcą  unieważnienia tych wyborów”. Tak, to oni właśnie stanowią zagrożenie dla uprzywilejowanej pozycji establishmentu III RP, którego interesów reprezentantem jest obecnie Platforma Obywatelska i PSL. Jednak tym co budzi największe emocje pani Kopacz, wręcz przerażenie jak sama mówi, jest konsekwentna pryncypialność PiS i niemożność dogadania się z tą partią w kwestii podziału władzy i gwarancji utrzymania status quo ukonstytuowanego przy okrągłym stole 25 lat temu.

Pani premier wydaje się dysponować dobrym rozeznaniem co do sutków jakie niesie ze sobą legalizacja farsy PKW, pisałem o tym trochę w poprzedniej notce, przede wszystkim w obszarze społecznym to jest obniżonym zainteresowaniu i udziale Polaków w następnych wyborach, co jest na rękę dla tracącej poparcie partii okrągłego stołu. Ma również świadomość ewidentnego łamania prawa do jakiego doszło przy ostatnich wyborach, powtarza to zresztą wielokrotnie w tym również w kontekście udziału prezydenta Bronisława Komorowskiego.  

Jako podsumowanie całego wywiadu potraktować można tę deklarację: „dopóki będę premierem tego rządu, i dopóki PO będzie tą partią, która będzie odpowiadać za to co się w Polsce dzieje, czyli będzie partią rządzącą, łącznie z odpowiedzialnym koalicjantem jakim jest PSL, gwarantuję pani, że nie ma takiej koalicji opozycyjnej która by naruszyła […] podstawy tego państwa …”

Pani Kopacz jest niewiarygodna tylko w jednym, gdy mówi o szacunku dla ludzi i kwestiach zaufania, od razu przychodzi na myśl jej wystąpienie sejmowe nt. Smoleńska, znane, mimo sfałszowania stenogramów sejmowych, słowa o „najwyższej staranności” i „przekopaniu na metr w głąb”.

Zazwyczaj omijam rządowe media, jednak sytuacja jest kryzysowa, dlatego też odsłuchałem wywiad z Ewą Kopacz. Pozwolę też sobie na naruszenie jeszcze jednej zasady, gorąco polecę ww. i zalinkuję.

 http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET

Naprawdę warto wiedzieć jak premier rządu widzi kwestie wyborów, swoja rolę w państwie i czyje interesy reprezentuje.

PS

Dwa zdania nt. Leszka Millera.

Wściekłość jaką budzi jego zachowanie w ciągu ostatnich dni, spowodowana być może głębszą wiedzą co do rzeczywistej sytuacji w RP. Deal z PiS nie polega na zawarciu koalicji, JK niegdy by na to nie poszedł, lecz na nowym podziale polaryzacyjnym sceny, gdzie SLD zastąpić może PO, po uprzednim rozbiciu tej partii.

 

 

box2008
O mnie box2008

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka