box2008 box2008
664
BLOG

03.02.2010

box2008 box2008 Polityka Obserwuj notkę 7

 

 

Portal wpolityce przypomina:

Dokładnie rok temu po południu na ekranach telewizorów pojawiły się czerwone i żółte paski informujące, że Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska do Katynia. Oświadczenie w tej sprawie zamieszczone na stronach Kremla zmusiło Pawła Grasia do stanięcia przed kamerami.”

http://www.wpolityce.pl/view/6809/3_lutego_2010__Dzwoni_Putin_do_Tuska__Jest_oficjalne_zaproszenie_do_Katynia__Mozna_na_calego_zaczac_gre_z_prezydentem.html

Tak właśnie w decydującą fazę wyszła gra jaką rząd Rosji i Polski podjął przeciw Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, gra trwająca do dziś, gra, której kulminacyjnym punktem była śmierć 96 osób w dniu 10.04.2010 r.

Przypomnijmy:

27 stycznia 2010

Kancelaria Prezydenta L.Kaczyńskiego potwierdza oficjalnie chęć uczestniczenia w obchodach rocznicy zbrodni katyńskiej.

http://www.wprost.pl/G/elements_gallery/0_1273412256.jpg 

3 lutego 2010

Premier Donald Tusk przyjął zaproszenie na obchody 70. rocznicy mordu katyńskiego, jakie telefonicznie przekazał mu premier Rosji Władimir Putin.

I Graś na ekranie:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88721,7525395,Putin_zaprosil_Tuska_do_Katynia__Wiem__ze_to_dla_was.html

(niestety linkuję g…w… ponieważ nie znalazłem nigdzie indziej a warto zobaczyć tę zakapiorską twarz)

05.02.2010

A tak pisała wtedy gazeta wyborcza.  Warto odświeżyć sobie tamten nastrój.

Prezydent: Ja też chcę do Katynia!

Prezydent powiedział wczoraj w Katowicach, że on też wybiera się w kwietniu na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zaproszenie od premiera Rosji Władimira Putina dostał w środę Donald Tusk.

- Intencją prezydenta jest tam być. Byłoby dobrze, gdyby wszyscy zainteresowani tymi obchodami się tam spotkali. Dobrze by było, gdyby spotkali się tam prezydenci obydwu krajów - mówił wczoraj szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Podkreślał, że w obchodach "najważniejsze jest przesłanie pamięci o wydarzeniach sprzed lat".
Stasiak powiedział, że nie sądzi, by prezydent czekał na oficjalne zaproszenie: - To nie jest przecież uroczystość państwowa. Prezydent pojedzie bez względu na to, czy takie zaproszenie się pojawi, czy nie.
Polski MSZ od dłuższego czasy prowadził z Rosjanami żmudne ustalenia na temat uroczystości. Teraz resort jest zaskoczony, bo prezydent na obchodach zorganizowanych na szczeblu premierów to prawdziwy koszmar dla protokołu dyplomatycznego.
Oficjalnie MSZ milczy, ale nieoficjalnie w gmachu przy ul. Szucha w Warszawie wszyscy liczą, że "prezydent ochłonie" i "podzieli" się z Tuskiem rosyjskimi obchodami, których w tym roku jest sporo. Zamiast 10 kwietnia do Katynia, mógłby np. pojechać 17 lipca na obchody do Charkowa, albo 2 września do Miednoje.
- Dwa grzyby w barszcz to za dużo. Kłopoty zaczną się już wtedy, kiedy prezydent wysiądzie z samolotu, bo kogo Putin powita pierwszego? Prezydent może się narazić na wiele kłopotliwych dla siebie sytuacji - mówi zastrzegający anonimowość polski dyplomata. - Z kim w samochodzie pojedzie prezydent, jeśli do pierwszej limuzyny wsiądzie Tusk z Putinem? Jest jeszcze jedno "ale". Na przyjazd prezydenta musi się jeszcze zgodzić organizator - Putin i protokół dyplomatyczny rosyjskiego MSZ.
- Będziemy chcieli jakoś to wszystko pogodzić, tak jak towarzysz Nikita Chruszczow godził sufit z podłogą - żartuje inny z rozmówców w MSZ. Przyznaje jednak, że prezydent sprawił wszystkim nie lada kłopot.
Zaskoczony decyzją Kaczyńskiego jest Dmitrij Babicz, rosyjski ekspert od polityki międzynarodowej Rosji: - Premierzy Donald Tusk i Władimir Putin mają wspólną zaletę przydatną dla rozwoju relacji między naszymi krajami, której brakuje prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Putin interesuje się Polską, rozumie wasz kraj. I to właśnie dlatego nie oddaje stosunków z Polską Dmitrijowi Miedwiediewowi. Z Tuskiem jest podobnie. On też się stara zrozumieć Rosję, poznać ją. A Kaczyński wie o Rosji mało poza tym, że ona zagraża Polsce, co jest oczywistą bzdurą.
Babicz uspokaja, że przyjazd Kaczyńskiego do Katynia nie sprawi, że tam nie pojawi się Putin. - Putin akurat nie jest taki, by robić uniki. Przeciwnie - lubi pokazać, jakim jest zuchem. Boję się tylko jednego. Gdyby w Katyniu doszło do jakiegoś zgrzytu, może zareagować po swojemu, czyli celną, ale złośliwą i bolesną repliką - tłumaczy.”

10.04.2010 Tusk ściska się z Putinem:

 

box2008
O mnie box2008

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka