box2008 box2008
58
BLOG

Tak rodzi się terror

box2008 box2008 Polityka Obserwuj notkę 1

 

„Byłem całą noc pod krzyżem. Panie i Panowie, wychodzi, że to już. Całą noc kilkanaście do trzydziestu modlących się spokojnie ludzi było zaczepianych, popychanych, obarażanych, czasem też opluwanych przez kilkudziesięciu agresywnych, pijanych mętów. Było nas tam partem kilku mężczyzn w pełni sił -zwyczajnie nie dawaliśmy rady być w każdym miejscu, gdzie menel popychał czy obrażał kobietę albo mężczyznę o kulach. Gliniarze stali w szpalerze kilka metrów od nas – odmawiali interwencji, a nawet podania swoich numerów (mieli zielone kamizelki na mundurach). Kiedy dzwonilismy po patrol – ten przyjeżdżał i legitymował wzywających. I cały czas konsekwentnie odmawiał jakiejkolwiek interwencji wobec wyjącej, machającej rekami, popychającej kobiety i staruszków pijanej tłuszczy. Jeden z pierwszej fali prowokatorów, jeszcze przed północą dał mi się wyprowadzić na bok (wcześniej proponował mi spotkanie „za rogiem”) W trakcie gadki przyznał, że jest z ABW. Gadał tak, że generalnie żadnych wątpliwości, że w istocie był „z branży”.
Menelstwo zwinęło się o 4 rano, pół godziny póżniej gliniarze ze szpaleru zaczęli z nami rozmawiać. Zgodziliśmy się, żeby usatwili ciężki płot odgradzający dziedziniec pałacu od chodnika – z okienkiem przy samym krzyżu. W trakcie przesuwania rzeczy, żeby im to umożliwić na środku chodnika położyliśmy tablice Ruchu 10 kwietnia. Na ten chodnik wjechał samochód z ulicy (zamkniętej dla rzuchu z wyjątkiem służb) i przejechał po tablicach. Kiedy wracał kilka minut póżniej (już licą), zauważyłem, że za kierownicą siedzi gliniarz w niebieskiej koszuli policyjnej (czyli nie oficer).
Dziś wieczorem znowu tam będę, Panowie, kto może, niech przychodzi – każdy mężczyzna jest tam na wagę złota.”

 

Relacja Imhotepa stąd przeklejona: http://nicek.wordpress.com/2010/08/04/godzina-w/

 

Czy trzeba tu coś dodawać?

Niedawno, w notce „Koniec żartów” napisałem: „Jedyne przychodzące mi do głowy porównanie tej sytuacji, oddające zarówno istotę jak i powagę, odnosi się do narodzin dyktatury faszystowskiej i przekształcenia przez Narodowo Socjalistyczną Partię Niemiec, której szefem był Adolf Hitler, Republiki Weimarskiej w totalitarną III Rzeszę.”

Można wyszydzać, udawać głupiego (jak tu: http://satyra.republikanska.salon24.pl/215021,a-jednak-tusk-jest-geniuszem) który nic nie widzi lub faktycznie być durniem, tego zabronić nikt nie ma prawa, nie zmienia to jednak faktów, które niestety wskazują na osuwanie się naszego kraju w dyktaturę, zgodnie z logiką, że użycie siły raz, prowadzi tylko do eskalacji.

 Dla pocieszających się różnymi złudzeniami, siła nie musi od razu oznaczać karabinów wymierzonych w tłum, to również brutalne łamanie norm i zasad do których odwołujemy się organizując życie publiczne. Czym jak nie użyciem siły, mediów, były wybory 2007r.? Czym jak nie przemocą było ograniczanie władzy prezydenta RP gdy funkcję tę sprawował prof. Lech Kaczyński? A jak nazwać wszystkie te naginające lub łamiące przyjęte normy, a niekiedy wprost przepisy, manewry odbierające opozycji (w sejmie jest tylko jedna partia opozycyjna w stosunku do koalicji PO-PSL i SLD) możliwość i prawo do działania w ramach systemu? Co z notorycznym naruszaniem wolności słowa? Spójrzmy na to co dzieje się w sądach, absurdalne, sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i literą prawa wyroki, gwałcące fundamentalne poczucie sprawiedliwości, przecież to brutalna przemoc w biały dzień i majestacie państwa! Spójrzmy na ostatnie wybory, wygrane siłą sztuczek różnych Owsiaków i nienawistnych mediów kolportujących najordynarniejsze kłamstwa obnażone nazajutrz, niemalże, po głosowani („Zgoda buduje” podwyżki podatków). Czy trzeba więcej niż 96 ofiar śmiertelnych by zrozumieć, że władza Donalda Tuska znajduje się po za punktem, w którym mechanizmy państwa demokratycznego kontrolują i panują nad jej poczynaniami? Gospodarka naszego kraju osuwa się, po mimo zapewnień i dętych hasełek wygłaszanych na tle mapki z zieloną wyspą, obiecany cud gospodarczy stał się szyderstwem wślizgującym się, jak złodziej, do naszych kieszeni, afera goni aferę a jedynym ich pokłosiem jest mocniejsze uchwycenie kontroli nad służbami przez tych, którzy w afery są zmieszani. 96 ofiar śmiertelnych pod Smoleńskiem czeka na ujawnienie prawdy i rozliczenie winnych, również tych zasiadających w ławach rządowych. Pogarda i lekceważenie z jaką obecna ekipa traktuje obywateli domagających się szacunku dla prawa, wartości i prawdy widoczna jest w wystąpieniach Palikota, ale także jego szefa, kto więc lub co ma zmusić Donalda Tuska do rozliczenia się za okres rządów jego ekipy? Jedynym respektowanym przez tych ludzi prawem jest prawo pięści, pokazali to nie raz, dla ochrony swoich interesów (czytaj: władzy) stosują je od dawna, dlaczego mieli by przestać teraz, gdy mają już pełnią kontrolę nad instytucjami państwa? Dlaczego mieli by nagle zastosować się do werdyktu wyborczego, jeśli jakimś cudem medialna machina prania mózgów by zawiodła, gdy nie stosują do innych zasad i gdy konsekwencje utraty władzy (mówię o wygraniu prawdziwej opozycji a nie kolesi spod innych znaków) dla wielu z nich równać się mogą wyrokom skazującym. To równia pochyła, na końcu zawsze jest to samo, niezależni czy nazywa się konzentration lager czy gułag, droga także może być dłuższa, ale kierunek zawsze jeden. Czy mamy dziś dość sił by z niej zawrócić? Im niżej się osuniemy tym ciężej nam będzie wyjść z tego bagna.

box2008
O mnie box2008

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka